dzien XVII (12.06.2007) Dystans dzienny: 70 km, Dystans calkowity: 2145 km - czas sie zbierac
Z Saratova wyjezdzam o 14.30. Pozno, ale tylko dlatego, ze spie do 10, a potem czekam na ksiedza. Glupio pojechac bez podziekowania i pozegnania. W kazdym badz razie spieszyc sie nie musze. Co prawda czytajac te posty mozna zauzwazyc, ze sie tutaj zasiedzialem wink, ale to tylko dlatego, iz mam tylko okolo 300 kilometrow do granicy i 3 dni...Prawie nic:)Jednym slowem "LAJT na MAXA":) Wyjezdzam pozno, przez co i duzo nie przejezdzam, ale nie pora jest glownym powodem, lecz czarne chmury, ktore zaczynaja sie zbierac na horyzoncie. Zanim jednak opuscilem Saratow podziwiam SZEROKA na 3 kilometry WOLGE i chyba jeszcze dluzszy most:)
Taka szerokosc rzeki i dlugosc mostu robia wrazenie!:)

Wystraszony chmurami na horyzoncie, nie za bardzo mam ochote rozkladac namiot, bo jak bedzie padac, rano trzeba bedzie jechac z mokrym. Znajduje po raz drugi na swojej wyprawie tunel pod droga, rozkladam karimate, spiwor i ide spac:)
dodane 16 Jun 2007
0 komentarz




Dodaj komentarz - COS CI LEŻY NA SERCU?:) OPISZ TO! - DZIĘKI! :)

imię/ksywka:

emotikony:

smile wink tongue laughing sad angry crying