na razie cos wrzucilem. Jakies posty i jakies FOTKI. Pisane w pospiechu od wczoraj. U mnie jest juz 3 w nocy, u was dochodzi dopiero POLNOC. Jutro do pokonania okolo 150-200 kilometrow. Ide spac. Jutro wszystko poprawie - na razie "wszystko to prowizorka", choc mowi sie, ze prowizorki sa najtrwalsze A posty pisane w pospiechu sa jeszcze lepsze. Ale to nie mi oceniach. Najlepsze jest to, wierzcie mi, ze napisalem teksty, a nie bylem ich w stanie przeczytac juz drugi raz. Zamykaja mi sie oczy. Jutro, tzn. dzisiaj za pare godzin, jeszcze przed wyjazdem, przeczytam je wszystkie jeszcze raz, poprawie bledy, dopisze przygody, ktore podczas ostatnich dni mialy jeszcze miejsce, a takze pare nowych luznych postow: o SMSach, patentach, usterkach w rowerze, CIALA...jednym slowem po, JUZ 23 dniach od wyjazdu z Bialegostoku, po przejechaniu ponad 2500 kilometrow, jest o czym pisac...ale na to trzeba czasu. U mnie jest go malo - bo wiekszosc idzie na pedalowanie, rozmowy i poznawanie ludzie oraz JEDZENIU i PICIU... Zatem do uslyszenia i tez juz idzcie spac:) dobranoc!! pozdro dla wszystkich!! |