Medaliki
Taka mala, ciekawostka, historyjka:) Mozliwe, ze bedzie ich sporo:)
Na wyprawe KAUKAZ 2006 od bliskich znajomych/rodziny dostalem medaliki święte.
Co w tym ciekawego?. Teoretycznie nic, ale dla wytrwalych, dla zabicia czasu, mozna przeczytac:)
Mialem ze soba, lacznie 5 medalikow
...Nadal nic ciekawego...:) juz pisze, do czego zmierzam.
Chodzi o to, ze za kazdym razem, jak cos sie dzialo badz mialo DZIAC(czyt. zlego) to tracilem ktorys z medalików.
I tak, po zdarzeniu gdy, probowano mnie okraśc na Ukrainie, stracilem medalik Matki Boskiej Szkaplernej, ponoć oslaniajacych swoim Szkaplerzem przed zlodziejami,
gdy na Elbrusie, probowalem zdobywac szczyt,
,ale nieudana PIERWSZA proba pokazala, ze organizm nie jest jeszcze gotowy i "niewiele brakowalo by przekroczyc granice, za ktora jest juz tylko niepotrzebne ryzyzko"
stracilem krzyzyk("JEZU UFAM TOBIE")
W zlych chwilach, chwilach slabosci, gdy czulem,
ze bedzie sie dzialo cos niedobrego tracilem taki medalik. Po wyprawie, gdy stracilem prawie wszystkie "dewocjonalia",
na spokojnie po przemysleniu sprawy, mam wrazenie, ze wlasnie taki medalik byl "wykupem" za nieszczescie do ktorego, na szczescie nie doszlo.
To co pisze, nie jest bynajmniej poprate zadnymi badanami, tylko subiektywne odczucie:)

Znajomi/ koledzy/ przyjaciele/ rodzina chyba mocno to "wzieli" do serca, bo w tym roku poza niesmiertelnikami jade, az z OSMIOMA(8!!).
Szyja prawie jak u cygan:)
Ale jest chyba kazdy mozliwy typ medalika:) - Sw. Krzysztog, Matka Boska Szkaplerna, krzyzyk, itd.itp:) Zalaczam fotki:)
Mam nadzieje, ze nie bede musial w tym roku stracic zadnego:)





Ani ladu ani skladu, ale jakos nie moglem opisac tego w ladniejszy sposob:) w CZYTAJ WIECEJ fotki wszystkich dewocjonaliow, ktore jada za mna na DUNA SNOWA LEOPARD BIKE EXPEDITION 2007

dodane 26 May 2007
0 komentarz




Dodaj komentarz - COS CI LEŻY NA SERCU?:) OPISZ TO! - DZIĘKI! :)

imię/ksywka:

emotikony:

smile wink tongue laughing sad angry crying